Wieści i aktualności dotyczące Studenckiego Koła Przewodników Turystycznych w Warszawie

sobota, 29 października 2016

Kartka z kalendarza - 28 października

28 października 1696 roku w saskim Goslar szwedzka hrabina Maria Aurora von Königsmarck urodziła syna. Nowo narodzony w przyszłości z Warszawą zbytnio się nie wiązał i pewnie byśmy o nim nie mówili, gdyby nie personalia ojca owego dziecka, których oficjalnie podczas narodzin nie ujawniono. Natomiast nie było dla nikogo z ówczesnych tajemnicą, że hrabina, jako metresa elektora saskiego i (przyszłego) króla polskiego Augusta, urodziła właśnie elektorskiego bękarta. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że dwa tygodnie wcześniej żona władcy, Krystyna urodziła tym razem legalnego potomka – Fryderyka Augusta II, przez polską historiografię nazywanego Augustem III. Ojciec jednak uznał Maurycego za swojego syna i nobilitował nadając mu godność hrabiowską w roku 1711. Potomek odwdzięczył mu się walcząc za jego sprawę w armii saskiej operującej w Rzeczpospolitej.
O ile legalny potomek władcy (czyli późniejszy August III) pozostawał początkowo pod wpływem pobożnej babki, to będący bohaterem dzisiejszej kartki z kalendarza potomek nielegalny od samego początku wykazywał oznaki, że odziedziczył po ojcu fantazję, chęć do zabawy, romansów, wojaczki i trwonienia pieniędzy. Wystarczy powiedzieć, że w wieku 18 lat ożenił się z młodą i bogatą hrabiną, która po rozwodzie 7 lat później hrabiną dalej była, ale już nie tak młodą, a na pewno, dzięki działalności męża, już nie bogatą. Zresztą nasz dzisiejszy bohater nie przywiązywał się nie tylko do związków, ale również do miejsc. Poza wspomnianą służbą w armii saskiej walczył również z Turkami na Bałkanach, by ostatecznie zaciągnąć się na służbę francuską, gdzie dosłużył się stopnia marszałka. Błyskotliwie prowadzona kampania w Niderlandach podczas tzw. wojny o sukcesję austriacką (lata 40. XVIII w.) zapewniła Maurycemu miejsce w panteonie najwybitniejszych dowódców XVIII w. (dyskusję o tym czy określać go przymiotnikiem "najwybitniejszy", jak chcą niektórzy, pozostawmy specjalistom), a jego książka dotycząca sztuki wojennej Mes Rêveries doceniana jest nawet obecnie. Na koniec warto również wspomnieć, że Maurycy, pomimo tego, że był dzieckiem nieślubnym, został władcą – w 1726 r. został wybrany księciem kurlandzkim przez tamtejsze stany. Odmówił jednak poślubienia księżnej Anny Romanowej, przez co jego rządy nie trwały długo.
Maurycy zmarł w wieku 54 lat, pozostawiając po sobie sławę wybitnego dowódcy i nieślubne potomstwo, w tym Marię Aurorę Saską – babkę znanej wszystkim miłośnikom Chopina George Sand.
Pozostaje jeszcze wyjaśnić wspomniane luźne związki Maurycego z Warszawą. Otóż przyszły marszałek Francji częściowo wychował się w naszym mieście. W wieku dwóch lat jego matka podjęła bowiem decyzje o wysłaniu go do Warszawy, tak by mógł przebywać w otoczeniu ojca. Niestety, dziejowe zawirowania związane z instalacją Augusta na polskim tronie, które czyniły pobyt w Polsce niepewnym lub nawet niebezpiecznym, nie pozwoliły na pełną realizację matczynego planu...
Portret z 1748 roku pędzla Quentina de La Toura z zasobów Wikipedia Commons. Prosimy zwrócić uwagę na wstegę Orderu Orła Białego, z dumą noszoną przez hrabiego.

14732221_1146307755462199_582404951959568081_n

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz